[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.

Odpowiedź w wątku: Brak drobnych przy wydawaniu na rynku i w sklepach

Twoja nazwa:
Emotikony
Angel Angry Blush Confused
Dodgy Exclamation Heart Huh
Idea Sleepy Undecided Smile
Wink Cool Big Grin Tongue
Rolleyes Shy Sad  

Ikona wpisu


Subskrypcja wątku:


Wybierz sposób powiadamiania i subskrypcji tego wątku. (tylko dla zarejestrowanych)




Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.

Podgląd wątku (od najnowszej odpowiedzi)
Napisane przez MALYNKA - 24.11.2011 20:38
(24.11.2011 12:15 )Euforia napisał(a): oj oj będzie wojna zaraz Big Grin

Moim zdaniem to na koniec dnia ekspedientki mówią szefowej Big Grin Big Grin Big Grin
że nie ma drobnych i tamta - tamten powinni latać za wymianą żeby nie wkurzać klienta i nie angażować pracowników ponieważ klient juz nie przyjdzie a pracownik nie umawiał sie na bieganie po sklepach tylko na obsługę klienta w sklepie przy kasie. A szef rusza dupę i łaskawie pilnuje swojego własnego biznesu. Takie jest moje zdanie. O!


hmm.. niom wcale to tak nie wygląda Tongue a wygląda zupełnie tak jak pisała andżela Big Grin przychodzą płacą i nic ich nie obchodzi.. ja przyjmując za rachunek który nawet klient zapłacił kartą to i tak mam problem..bo..prowizję za opłate zawsze pobiera się gotówką, i są ludzie bardzoe niewdzięczni bo mają do zapłaty prowizji 1,99 zł a dają 100zł! i bezczelnie mówią, że moim obowiązkiem jest mieć bo w końcu operuje kasą.. i zaczyna się jazda..i wyzwiska ze strony klientów Sad mam co dzień na wydawanie za rach do dyspozycji drobnych 500 zł niech przyjdzie takich 5 klientów i co z resztą dnia?? banki już nie rozmieniają.. maja zakaz z tego co mi panie mówiły-bo byłam ich stałą klientką po rozmianę Tongue i co.. kończąc pracę o 18 zastanawiam się co mnie czeka na kolejny dzień o godz 10 Sad i nikt mi nie pójdzie rozmienić! tylko potem wrzeszczą na mnie Sad i ja muszę siedzieć cicho i przyznać im rację, że moja wina.. nie mam jak wydać Sad
Napisane przez Euforia - 24.11.2011 12:15
oj oj będzie wojna zaraz Big Grin

Moim zdaniem to na koniec dnia ekspedientki mówią szefowej Big Grin Big Grin Big Grin
że nie ma drobnych i tamta - tamten powinni latać za wymianą żeby nie wkurzać klienta i nie angażować pracowników ponieważ klient juz nie przyjdzie a pracownik nie umawiał sie na bieganie po sklepach tylko na obsługę klienta w sklepie przy kasie. A szef rusza dupę i łaskawie pilnuje swojego własnego biznesu. Takie jest moje zdanie. O!
Napisane przez zbyszek - 23.11.2011 13:54
Andzelo, masz rację że klienci maja różne wymagania oraz różne zajoby i różnymi a niejednokrotnie wysokimi nominałami płacą. Mi nie przeszkadza jak dostaję resztę drobnymi pieniędzmi, to też pieniądz. Szanuje pracę pań za ladą i staram się być zawsze miły ale na agresję odpowiadam agresją.
Nieraz kupuję ok. 5 rano jak idę do pracy i mam zawsze przygotowane drobne. Ale nie przekonasz mnie że w mięsnym o 9 rano już nie ma wydać z 50! I jej zachowanie! Lekceważące! To nie przejdzie!
W jakim sklepie sprzedajesz? Big Grin
Napisane przez teqton - 23.11.2011 13:41
Dlatego wszystkie sklepy powinny być wyposażone w terminale i obsługiwać płatności kartą !!
Napisane przez Andzela - 23.11.2011 13:39
Mam nadzieję Zbyszku że kiedyś na mnie trafisz Big GrinBig Grin

Nie jest obowiązkiem kasjerki latać dzień wcześniej i rozmieniać pieniądze aby mieć czym wydawać następnego dnia .Sklep to nie bank.Jednak trzeba umiejętnie wydawać i troszkę myśleć ale i to czasem nie pomaga.Nie raz nie dwa miałam taką sytuacje godzina 5.00 przychodzi klient i kupuje słodką bułeczkę za 1.60 i piwko za 3.10.rachunek wychodzi 4.70 i płaci 100 lub 50zł niech się przewinie takich kilka osób i już niema czym wydać .Jeśli nie mam czym wydać informuję klienta zanim zrobi zakupy że mam problem z drobnymi.Jeden zrozumie drugi nie i uparcie robi zakupy,klient dostaje białej gorączki ,ubliża,wyzywa ,krzyczy że nie będzie latać i rozmieniać zaraz ma pociąg i jedzie do pracy.Wtedy wydaję się takiemu panu 1zł ,2zł ,5zł .np do 100 lub 50 Big GrinBig GrinBig GrinBig GrinBig Grin Ciśnienie klienta o dziwo rośnie jeszcze bardziej...że takimi pieniędzmi się mu wydaje ,wtedy odpowiadam to też są pieniądze Big GrinBig GrinTongue Dużo by tu pisać o zachowaniu klientów mają Nas ekspedientki za 0!! Trzeba nie raz nerwy trzymać na wodzy ale czasem uwierzcie mi nie da się .

P.S Pozdrawiam cię Zbyszku i życzę miłego dnia Wink Big GrinBig Grin
Napisane przez zbyszek - 23.11.2011 12:43
Kika dni wstecz, idąc z rynku, wstąpiłem do sklepu mięsnego tuż przy Deptaku. Myślę sobie, kupię jakiejś wędliny. No i sklepowa na moją prośbę ukroiła tego i owego na sumę 24.56 zł. Zakupy włożyłem do reklamówki i daję jej całe 50zł! A ona , biedna sierota, mówi mi bezczelnie że nie ma wydać i zwraca się do kobiety za mną : co podać! Szlag mnie trafił ! Wywaliłem towar z reklamówki na ladę i mówię cały w nerwach: dopiero 9 rano a pani nie ma drobnych? Co pani myśli że będę latał od sklepu do sklepu i rozmieniał pięćdziesiątkę?! Pani psie prawo mieć drobne, trzeba ruszyć odwłok i iść dzień wcześniej do banku i rozmienić parę setek na drobne! Wyszedłem ze sklepu cały w nerwach!
To nie jedyny sklep i na rynku też handlarze szukają frajerów co za nich z wywieszonym jęzorem będą ganiać i szukać łaskawcy co rozmieni nawet 20 zł!!!
Albo w kaufie: kupiłem coś za 12 zł i daję 100. A kasjerka do mnie w te słowa: byle co kupuje po to żeby rozmienić! Ożesz ty ! No i nastąpiła mała wymiana zdań.