01.01.2024 14:18
Fakt numer 1.
Warszawa poddała się 28 września 1939 roku. Wojsko Polskie poszło do niewoli. Kapitulacja to był koniec obrony Polski. Symbolem tego jest przylot do Warszawy Hitlera i odbiór defilady wojskowej. Było to 5 października 1939 roku. Społeczność międzynarodowa uznawała poddanie stolicy przez wysokich generałów jako koniec Polski.
Amerykański filmik agencji Associated Press jest wyraźnie zatytułowany: Polska poddała się 27 września 1939!!!! Jest też wspomniana defilada hitlerowców w stolicy Polski.
Fakt numer 2.
W 1945 roku RZĄD POLSKI NA EMIGRACJI wymusił rozwiązanie AK. Dowódca Armii Krajowej Leopold Okulicki rozwiązał AK rozkazem 19 stycznia 1945.
https://muzeum1939.pl/wojennydzien-rozwi.../5094.html
WSZELKIE DZIAŁANIA ZBROJNE PO TYM DNIU TO JUŻ NIE JEST ARMIA KRAJOWA, TYLKO INICJATYWA INDYWIDUALNA TAK PISZE W TYM ROZKAZIE.
[attachment=7624]
Ten rozkaz jest przepełniony bezsilnością. Polska została pozostawiona przez sojuszników na pastwę Ruskich. Rząd w Londynie był przytomny, dbał o los żołnierzy, nakazywał członkom AK rozproszenie się, bo nie było żadnego sojusznika, który mógłby przyjść nam z pomocą.
Rozwiązanie Armii Krajowej wyklucza nazywanie partyzantów walczących po 19 stycznia 1945 roku ŻOŁNIERZAMI. Zgodnie z rozkazem o rozwiązaniu, każdy miał być dla siebie dowódcą, nie było jednostek wojskowych ani hierarchii, ani cywilnego zwierzchnictwa nad wojskiem, zostało to rozwiązane. Nie było to z winy Polaków, tylko z powodu ogromnego wysiłku wojskowego Sowietów. Polska się nie liczyła po defiladzie Hitlera w Warszawie, a Zachód wolał minimalizować własne straty, które na froncie zachodnim też były ogromne.
Wobec rozstrzygnięć państw wygrywających wojnę decyzja o rozwiązaniu AK to jedyna możliwa opcja. Dziwi brak programu ewakuacji oficerów i starszych stażem żołnierzy na Zachód. Co prawda Alianci, którzy nas zdradzili byli niechętnie nastawieni do emgracji Polaków, słyszałem w Londynie o przypadkach, gdy Anglicy nie chcieli wpuścić do swojego kraju Polaków walczących w armii Andersa po zdobyciu Berlina, kazali im jechać do Polski (sowieckiej). W okresie zimnej wojny Polacy, którzy byli na emigracji, bali się wyjeżdżać z wyspy w obawie, że Anglicy mogą ich nie wpuścić z powrotem. Jednak rząd będąc rządem mógł ewakuację "spalonych" dowódców AK wymusić i zorganizować. Rząd doskonale wiedział, kim był Stalin, ilu ludzi zginęło na zarządzanych przez Sowiety terenach w Hołodomorze i ilu Polaków zginęło na terenie Sowietów w czystkach przedwojennych.
Warszawa poddała się 28 września 1939 roku. Wojsko Polskie poszło do niewoli. Kapitulacja to był koniec obrony Polski. Symbolem tego jest przylot do Warszawy Hitlera i odbiór defilady wojskowej. Było to 5 października 1939 roku. Społeczność międzynarodowa uznawała poddanie stolicy przez wysokich generałów jako koniec Polski.
Amerykański filmik agencji Associated Press jest wyraźnie zatytułowany: Polska poddała się 27 września 1939!!!! Jest też wspomniana defilada hitlerowców w stolicy Polski.
Fakt numer 2.
W 1945 roku RZĄD POLSKI NA EMIGRACJI wymusił rozwiązanie AK. Dowódca Armii Krajowej Leopold Okulicki rozwiązał AK rozkazem 19 stycznia 1945.
https://muzeum1939.pl/wojennydzien-rozwi.../5094.html
WSZELKIE DZIAŁANIA ZBROJNE PO TYM DNIU TO JUŻ NIE JEST ARMIA KRAJOWA, TYLKO INICJATYWA INDYWIDUALNA TAK PISZE W TYM ROZKAZIE.
[attachment=7624]
Ten rozkaz jest przepełniony bezsilnością. Polska została pozostawiona przez sojuszników na pastwę Ruskich. Rząd w Londynie był przytomny, dbał o los żołnierzy, nakazywał członkom AK rozproszenie się, bo nie było żadnego sojusznika, który mógłby przyjść nam z pomocą.
Rozwiązanie Armii Krajowej wyklucza nazywanie partyzantów walczących po 19 stycznia 1945 roku ŻOŁNIERZAMI. Zgodnie z rozkazem o rozwiązaniu, każdy miał być dla siebie dowódcą, nie było jednostek wojskowych ani hierarchii, ani cywilnego zwierzchnictwa nad wojskiem, zostało to rozwiązane. Nie było to z winy Polaków, tylko z powodu ogromnego wysiłku wojskowego Sowietów. Polska się nie liczyła po defiladzie Hitlera w Warszawie, a Zachód wolał minimalizować własne straty, które na froncie zachodnim też były ogromne.
Wobec rozstrzygnięć państw wygrywających wojnę decyzja o rozwiązaniu AK to jedyna możliwa opcja. Dziwi brak programu ewakuacji oficerów i starszych stażem żołnierzy na Zachód. Co prawda Alianci, którzy nas zdradzili byli niechętnie nastawieni do emgracji Polaków, słyszałem w Londynie o przypadkach, gdy Anglicy nie chcieli wpuścić do swojego kraju Polaków walczących w armii Andersa po zdobyciu Berlina, kazali im jechać do Polski (sowieckiej). W okresie zimnej wojny Polacy, którzy byli na emigracji, bali się wyjeżdżać z wyspy w obawie, że Anglicy mogą ich nie wpuścić z powrotem. Jednak rząd będąc rządem mógł ewakuację "spalonych" dowódców AK wymusić i zorganizować. Rząd doskonale wiedział, kim był Stalin, ilu ludzi zginęło na zarządzanych przez Sowiety terenach w Hołodomorze i ilu Polaków zginęło na terenie Sowietów w czystkach przedwojennych.