Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Turysta w mieście...
To bardzo proste – powinien udać się do punktu informacyjnego znajdującego się budynku dworca. Tam miała obsługa poinformuje go w języku angielskim o tym, że może nabyć przewodnik po mieście (wraz ze skróconą nota historyczną), który ma działy w czterech językach – po niemiecku, angielsku, rosyjsku i oczywiście po francusku. Oczywiście przewodnik zawiera wszelkie podstawowe informacje (umiejscowienie, oferta, ceny) na temat gastronomii, komunikacji publicznej i tak przyziemnych sprawach, jak nasze toalety publiczne zlokalizowane na szlaku turystycznym. Niestety, wypożyczalnia rowerów czynna jest dopiero w sezonie turystycznym tzn. od zakończenia roku szkolnego, ale nie można mieć wszystkiego. Do przewodnika turystycznego dołączony jest aktualny prospekt zawierający informacje zachęcające do inwestowania w mieście.
Dobra, pożartowałem sobie. Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Turysta w mieście...
Od wprowadzenia czegoś tak prostego w życie mamy urzędników, których opłacamy z naszych podatków. Pytałem w jednym zakładzie ile może kosztować wydrukowanie takiego krótkiego przewodnika. Wszystko zależy od jakości materiału, objętości i ilości egzemplarzy, ale podobno są to niewielkie sumy. Jeśli ktoś z urzędu byłby zainteresowany to adres drukarni mogę podrzucić.
Nie wiem ile wyniosłoby zlecenie napisania takiego przewodnika, ale myślę, że miejscowe PTTK ma jakieś materiały i muzeum też. Tak mi się wydaje, że największym obciążeniem dla miasta byłby punkt informacyjny na dworcu, ale przecież na początek może to być usługa sezonowa, bo w ogóle uzyskać dane nad ilością tych mitycznych turystów w naszym mieście.
I co najważniejsze – to wszystko nie ma sensu, jeśli nie przeprowadzimy dobrej, poważnej kampanii promocyjnej na Mazowszu. Czyli na razie możemy sobie tylko pożartować.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
RE: Turysta w mieście...
A ja myślałem,że PTTK w Żyrardowie jest przygotowane do oprowadzania turystów po naszym mieście,także zagranicznych.
Middle aged.
RE: Turysta w mieście...
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze (PTTK) – stowarzyszenie powstałe z połączenia w 1950 roku Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego i Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, grupujące turystów i krajoznawców. Towarzystwo stawia sobie za zadanie upowszechnianie na terenie Polski turystyki kwalifikowanej i krajoznawstwa.
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
RE: Turysta w mieście...
Sugerujesz,że nie są zainteresowani naszym miastem i jego zabytkami? Wynika z tego,że należy powołać stowarzyszenie,które wypełni tą zaistniałą lukę.
Middle aged.
RE: Turysta w mieście...
Jakoś nie widzę tłumów turystów przewalających się po "naszych atrakcjach turystycznych".W moim mniemaniu(moje stanowisko jest subiektywne,a może mi się nasze miasto opatrzyło przez tyle lat) Żyrardów nie jest jakąś wielką atrakcją turystyczną.Z pełnym podziwem i zdumieniem patrzę jak wielki nacisk władze kładą na rozwój turystyki.Może się mylę ale efekty tego raczej nie będą wielkie.A nakłądy poniesione w tym kierunku raczej się nie zwrócą.Żyrardów zawsze był miastem przemysłowym i w tym kierunku władze powinny upatrywać rozwój miasta, bo do takich atrakcji turystycznych jak Żelazowa Wola, Nieborów itp..raczej nam daleko.