13.12.2018 15:42
Podwyżki cen prądu i co dalej?
Jakoś nie wyobrażam sobie zakładów produkcyjnych, różnych firm, biur, itd itp, które nie korzystają z energii elektrycznej.Wszyscy korzystają z prądu, nie ma zmiłuj. Podwyższenie cen prądu spowoduje masowe podwyżki wszystkich artykułów.
Słyszałem już, kupując dzisiaj przewody, że mają zdrożeć o około 50%. Będzie to spowodowane oczywiście podwyżką cen prądu, bo jak może być inaczej gdy produkcja pochlania duże ilości energii. Ale nie tylko przewody. Zdrożeje praktycznie wszystko. Jajka (ogrzewanie kurników), mięso (maszyny do produkcji paszy), mąka (elektryczne młyny), ogrzewanie (sterowanie elektryczne i komputerowe), głupie przepompownie ścieków (pompy elektryczne), pobór wody (pompy) i wiele wiele innych, nie chce mi się tego wszystkiego wymieniać, bo zabraknie miejsca na serwerze. Tak nas te sukinsyny z rządu załatwiają bez mydła. A gadają tylko o podwyżce cen prądu nie mówiąc wcale co to spowoduje.
Takie mądrale tam siedzą. Ja bym ich wysłał w Kosmos, ten cały rząd nie jest nam do niczego potrzebny. Chyba, że chcemy by nas wykończyli zupełnie. Zdrożeje wszystko, a pensje się nie ruszą. Do czego to doprowadzi? Wyobraźcie sobie, że siła nabywcza waszych pensji spadnie o połowę. I to ma być dobre dla narodu? Jakoś cienko to widzę. A my wszyscy siedzimy cicho. Francuzi są jednak od nas lepsi w te klocki. A tam poszło tylko o 5% cen paliwa. Co również przełożyło by się na podwyżki wszystkiego, bo transport kosztuje.
Zdrożeją koleje, komunikacja tramwajowa, metro, to wszystko korzysta z prądu. Zdrożeje też paliwo, bo też produkcja wymaga elektryczności. Podniosą nam podatki za oświetlanie miast, dróg itp.
Ręce opadywaują, co nam szykują nasze władze.
Konto automatyczne - robot skanujący Internet i zamieszczający informacje.