Od huku bomb lotnicznych w1939 roku konie skakały na drzewa - możliwe czy nie?

Opowiadał mi uczestnik kampanii wrześniowej, że gdy Niemcy zrzucali z samolotów bomby, to konie kawaleryjskie skakały na drzewa z przerażenia. Kawaleria chowała się przed ostrzałem w lasach. Spłoszone konie to była jedna z przyczyn klęski, bo transport był utrudniony lub niemożliwy, bo konie nie chciały iść, w związku z tym nie można było realizować planu taktycznego. Nie wszystkie konie skakały na drzewa, tylko te najbardziej spłoszone, najbliżej wybuchów.

I tu pytanie - czy to możliwe - żeby koń skoczył na drzewo z przerażenia? Informacja jest od osoby która przeżyła wojnę, ale wiadomo, że przez tyle lat można coś po przekręcać. Pytałem czy widział takiego konia na drzewie, powiedział że nie. Czy są jakieś zdjęcia, jakieś przypadki, żeby koń skoczył na drzewo ze zdenerwowania?

To tak w kontekście piesia, który też głupieje od hałasu.
https://zyrardow24h.eu/Temat-Fajerwerki-...ieczenstwo