Bunt w Gromie.

Bo jak można potraktować sytuację,gdy dowódca jednostki specjalnej i jego zastępcy składają raporty o zwolnienie?

http://wiadomosci.onet.pl/2204526,11,dow...,item.html

RE: Bunt w Gromie.

To u nich taki zwyczaj. Nie pierwszy to raz

RE: Bunt w Gromie.

Ja bym tego nie bagatelizował. A sprawa pilotów z 36 Specjalnego Pułku? A gen. Skrzypczak?To wszystko wynika z tego,że po każdych wyborach ekipa rządząca dokonuje zmian na kierowniczych stanowiskach w resortach siłowych. Tego typu zmiany destabilizują pracę tych resortów,które powinny być apolityczne. Najgorsze jest to,że za to zapłacą podatnicy. Wyszkolenie takich żołnierzy kosztuje niemałe pieniądze.I co? Będzie nabór do jednostki i przyjmiemy nowych?
http://www.tvn24.pl/-1,1667414,0,1,poslo...omosc.html

RE: Bunt w Gromie.

Gromowym dowódcom to się we łabach poprzewracało. Wokół jednostki narosła legenda i uważają się za gwiazdy. Nie pasuje to dziękuję, zastępca na dowódcę i tak do kaprala.

RE: Bunt w Gromie.

(31.07.2010 18:34 )Rencista. napisał(a): Ja bym tego nie bagatelizował. A sprawa pilotów z 36 Specjalnego Pułku? A gen. Skrzypczak?

Rencisto, moim zdaniem akurat sprawa w Gromie nie pasuje do innych przykładów jakie podałeś. Nie neguję tego, że kryzys w wojsku jest – generalnie służby mundurowe są w naszym kraju dziwnie rządzone. Ale w sprawie Gromu jest nieco inaczej. Jednostka ta była przez lata rozpieszczana i zwyczajnie gromowcom palma odbiła. Nie wyobrażam sobie by w normalnej jednostce były jakieś fochy, bo zmienia się dowództwo. A tu ciągle docierają sygnały, że Grom marudzi i stroi miny jak nastoletnia panienka – a to nie podoba się dowództwo, a to pojawia się pomysł by podlegać bezpośrednio pod premiera. Cholera, pytam się co to do diabła jest? To ma być wojsko?!?
A swoją drogą wszystkim zainteresowanym polecam doskonałą książkę Piotra Bernabiuka pt. „mjr Kups o 56. Kompanii Specjalnej”. Mamy tam wspaniale przedstawiona historię jednostek specjalnych LWP i dowiadujemy się co z tym wszystkim zrobiono gdy skończył się PRL. A co najciekawsze poznajemy obecnych bohaterów (między innymi) Gromu i dowiadujemy się skąd wzięły się całkiem współczesne między nimi konflikty. Polecam!

RE: Bunt w Gromie.

Może i masz racje,że jednostka ta swoim zachowaniem ,przypomina rozpieszczane dziecko,jednak dymisja prawie całego dowództwa,to w mojej ocenie można potraktować, jako bunt. Co do informacji, które już wcześniej były w mediach na temat jednostki "Grom", osobiście byłbym bardzo ostrożny w ocenie ich rzetelności i wiarygodności. Dzięki za info odnośnie książki.

RE: Bunt w Gromie.

Emocje w sprawie Grom-u nie ustają,co powoli staje się śmieszne.
http://wiadomosci.onet.pl/2205689,11,bog...,item.html

RE: Bunt w Gromie.

Dymisje zostały przyjęte i został powołany nowy dowódca. Sprawa Grom-u jest powoli wyciszana.

RE: Bunt w Gromie.

Znaczy wracamy do normalności

RE: Bunt w Gromie.

Niby tak,ale nie do końca. Kto będzie szkolił następnych żołnierzy w tej jednostce? Kto zwróci poniesione przez państwo ( podatników) wysokie koszty szkolenia tych żołnierzy? Czy taka postawa tych,którzy pełnią służbę wobec państwa będzie miała wpływ na innych?

RE: Bunt w Gromie.

Rencisto, dodałbym też, że prestiż tej konkretnej jednostki oraz całego wojska bardzo traci na całej sprawie. Przykro to stwierdzić, ale my dopiero uczymy się cywilnej kontroli nad armią. Minister uczy się reagowania na tego typu sprawy i wychodzi mu to średnio. Mieliśmy przez tydzień, czy dwa spektakl dość żenujący, w którym każdy mógł zapoznać się z animozjami między np. generałem Polko a byłymi żołnierzami jednostki. Jeśli w programie telewizyjnym były major przepytuje byłego generała z tego, czego ów właściwie dokonał i wypomina mu brak doświadczenia bojowego to coś jest nie tak.
Od samego początku GROM za często był używany w mediach i to się na jednostce mści. Politycy lubili się GROMEM chwalić i wydzierali go sobie wzajemnie. Panom oficerom też się trochę w głowach poprzestawiało, bo najwyraźniej trochę wody sodowej było za dużo. Teraz sytuacja jest właściwie taka, że około 20 procent modernizacji armii pochłania sama misja wojenna w Afganistanie. Sporo dostają owe wisienki na torcie czyli GROM oraz FORMOZA, natomiast do zwykłych jednostek trafia już tylko cienki strumyczek sprzętu i pieniędzy. Skutek jest taki, że do tegorocznych powodzi wojsko ruszyło ze sprzętem, który powinien stać w Muzeum WP a właściwe LWP.

RE: Bunt w Gromie.

Andreas Za to, co się stało w jednostce Grom odpowiedzialność ponoszą nie tylko żołnierze z tej jednostki,ale również osoby z nadzoru cywilnego nad armią. Kontrola cywilna nad armią jest standardem w demokracji, wiadomo z jakiego powodu,ale osoby, które zostały do tego wyznaczone powinny spełniać ostre kryteria. Jednym z głównych,to znajomość, nie książkowa,ale praktyczna zagadnienia,na którą mają trzymać piecze. Już od dawien dawna zastanawiano się: " Kto będzie pilnował strażnika".

RE: Bunt w Gromie.

No i pewnie dlatego jak panowie dowódcy zostali postawieni do pionu to się obrazili bo byli za bardzo rozpieszczani jako ci naj.

RE: Bunt w Gromie.

Mamy chyba za mało informacji,aby głosić radykalne tezy, a przy okazji ministrem obrony jest psychiatra?

RE: Bunt w Gromie.

O GROMIE wiemy mniej niż o Kiejkutach więc dyskusja bezcelowa...

Takie bla bla bla dla poprawy samopoczucia...

RE: Bunt w Gromie.

Ale przecież my nie musimy mieć wiedzy o działaniach Gromu. Za to dzięki temu, że panowie "Gromowcy" brutalnie piorą brudy przed kamerami mamy obraz jakiegoś chaosu jaki tam panuje.
Zgodziłbym się z tezą stawianą przez niektórych komentatorów odnoście kryzysu jaki panuje w armii (sytuacja w GROM to tylko jeden z przykładów na ten kryzys). Przykład z Gromem to jedno, ale widać gołym okiem, że coś jest nie tak jak być powinno. Z Afganistanu wracali zarażeni wirusem żołnierze i nikt tego nie badał. Polecam ciekawy tekst na ten temat:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,T...caid=1aadd
Oto fragment:
„Polscy żołnierze powracający z misji zagranicznych w Afganistanie nie mogą liczyć na odpowiednią opiekę lekarską. Badania, jakie przechodzą rutynowo są pobieżne, a nawet jeśli jakaś choroba zostanie wykryta - są zmuszeni ratować się sami. O tych, którzy w wyniku zakażenia wirusem bądź bakterią - umierają kilka miesięcy po powrocie z misji - nie mówi nikt. Czy taki los spotkał st. chor. Ewę B.? O sprawie informuje dziennik "Polska The Times". Prokuratura wojskowa w Warszawie poinformowała Wirtualną Polskę, że sprawdza, czy mogło dojść do popełnienia przestępstwa.”

RE: Bunt w Gromie.

Właściwie to o Gromie wiemy sporo ale i tak uważam, że takie jednostki powinny być jeśli nie tajne to wiedza na ich temat powinna być strzezona jak w oko w głowie. Oczywiście byłoby bla bla bla na co ida publiczne pieniądze ale tego typu jednostki musza byc i muszą działać sprawnie a utrzymanie struktury to również brak wewnętrznych sporów.
Grom to maszyna i cóż z tego, że operatorzy są jednymi z najlepszych na świecie; ilu z nich pracuje dla firm ochroniarskich, ilu odeszło? Jaka była rotacja dowódców. Ilu polityków chciało mieć wpływ na Grom? Ryba psuje się od głowy.

RE: Bunt w Gromie.

Słowo "tajne" jest przez niektórych rozumiane,jako do "wiadomości ogólnej", aby pokazać,że właśnie w ten sposób chroni się tajemnicę.