28.05.2010 11:27
RE: Pomoc dla powodzian
Konfiguracji jest wiele,Można "podzielić" skrzynię samochódu na pół z darami "od" i "od"
Można wysłac rózne samochody do Sandomierza
Można wysłać smaochody w różne miejsca
Każda forma jest dozwolona aby aktywna.
Zbieranie wszystkiego w Żyrardowie i transportowanie do magazynów do W-wy a potem dystrybucja dalej tez ma pewnie jakiś sens choć traci sie na czasie reakcji, który jest dość istotny.
Niektóre moje "pomysły" są śmieszne może ale może przyczynia sie do tego, że temat nie zaginie i inicjatywa pomocy również przetrwa jak najdłużej. Bo wszystkie sa tylko kroplami w morzu potrzeb poszkodowanych ludzi.
Mało tego, my tu rozmawiamy o rzeczach namacalnych ale nie wspomnieliśmy chyba o zwyczajnej rozmowie z poszkodowanymi. W trakcie której możemy sie dowiedzieć co dokladnie jest potrzebne co ich boli, z czym mają największy problem. I na te największe i mniejsze problemy możemy trafnie reagować - jesli oczywiście są one w naszej mocy. Sorry za wyciaganie do tablicy ale Skarlet i wszyscy co byli z pierwszym samochodem na miejscu mieli mozliwośc porozmawiania z poszkodowanymi, pracownikami miejscowego MOPSu (łacznie z jego kierownikiem) i ich wiedza napewno będzie bardzo pomocna i nieoceniona przy kolejnej wysyłce.
A może (to tylko pomysł do przemyślenia) 5-6 czerwca woda już opadnie i wtedy np. bardzo pomocnym byłaby pomoc fizyczna (np przez jeden dzień). Rano rozładowac towar z auta i dolączyc sie do "sprzatania" itd.
Kontakt z Szymonem napewno byłby również bardzo pomocny - z uwagi na prace którą wykonuje i doświadczenie.
Warto emocje i poszukiwanie pomysłów na pomoc przenieść do ... Sandomierza.
Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie aby na aucie (jesli kierowca sie zgodzi) powiesić 2 banery na których częścią wspólną i chyba najważniejsza bedzie ŻYRARDÓW