RE: Inicjatorzy referendum z Żyrardowa zakładają stowarzyszenie
Jancio, ale przecież ja nigdzie i nigdy dotąd nie napisałem, że te 5000 osób w automatyczny sposób poprze w kolejnych wyborach Kaczanowskiego. Powiem więcej - zgodziłem się przecież z Ambitnym, że są to ludzie, którzy w poprzednich wyborach zapewne głosowali na różnych kandydatów, więc o co chodzi?
Nie zgadzasz się z tym, że to właśnie pan Kaczanowski zmobilizował tych ludzi do referendum? Jeśli nie on to kto?
Pytasz, czy nie zastanawiało mnie nigdy dlaczego nikt oficjalnie nie poparł w referendum Kaczanowskiego? Jak się domyślam chodzi Ci o lokalnych liderów i ich ugrupowania. Otóż chyba wszyscy wiemy doskonale, że Pan Kaczanowski zaczął "grać" na siebie i tym samym przekreślił możliwość poparcia ze strony pozostałej części opozycji. Tu nie ma żadnej tajemnicy.
Owszem, ta pozostała część opozycji mogła kurtuazyjnie wezwać do wzięcia udziału w referendum - nawet bez wskazywania jak głosować, ale wtedy to już między opozycją, a Panem Kaczanowskim "szło na noże", więc nikt się w kurtuazję nie bawił. A efekt? Taki, że z inicjatywy referendalnej nic nie wyszło, co niewątpliwie cieszy tych wszystkich, którzy mają zamiar wystartować w kolejnych wyborach prezydenckich. Oto bowiem mamy sytuację, że każdy startuje z podobnej pozycji. Gdyby zaś referendum wypaliło, to Pan Kaczanowski startowałby z pozycji tego, który do zwycięstwa doprowadził i przegnał Wilka.
Słowem - Pan Kaczanowski zagrał va banque i przegrał. Tyle, że tworząc stowarzyszenie oznajmia, że nie wycofuje się z gry i będzie starał się przekonać elektorat do tego, że jest "jedynym sprawiedliwym". Źle dedukuję?