[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
  •  Wstecz
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5(current)
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • ...
  • 25
  • Dalej 
Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 3.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[-]

Dowcipy różne

#81

RE: różne

Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo..., pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi: A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka? Facet nic. A może Napoleon albo książę? Facet nic. A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził? Facet na to: Panie, ku..., ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć!
:dBig GrinBig Grin
Odpowiedz
#82

RE: różne

Z ISKO był? Big Grin
Odpowiedz
#83

RE: różne

Pyta dziadek wnuczka.
Wnuczku, jak się nazywa ten Niemiec co mi wszystko chowa ?
Alzheimer dziadku.Big Grin
Odpowiedz
#84

RE: różne

Na sejmowym parkingu zatrzymuje się samochód. Wysiada facet. Podchodzi do niego ochroniarz:
- Tu nie wolno parkować!
- Dlaczego?!
- Tu jest Sejm - sami ministrowie, politycy, posłowie.
- Nie szkodzi, włączyłem alarm.

Kowalskiego ugryzł komar. Mężczyzna najpierw złapał owada, a po chwili przyjrzawszy sie mu wnikliwie, wypuścił.
-Dlaczego to zrobiłeś? - pyta żona.
- Nie mogłem go zabić - odpowiada smutno Kowalski - w jego żyłach płynie teraz moja krew!!!

Co robi polityk gdy o szóstej rano zapuka do jego drzwi kilku facetów kominiarkach ?
Pada na kolana i modli się, żeby to byli bandyci
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#85

RE: różne

Nie wiedziałam gdzie to wstawić Tongue

Odpowiedz
#86

RE: różne

hahahahahahaha Big Grin Big Grin Big Grin Big Grin Big Grin Big Grin Big Grin
Smile
Odpowiedz
#87

RE: różne

LoL Big Grin Big Grin Big Grin
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
Odpowiedz
#88

RE: różne

Boże! Kaleką zostałaConfused A ja ciągle powtarzam swoim córkom: omijajcie solaria i co, mam rację?
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#89

RE: różne

toż to fake Tongue
Odpowiedz
#90

RE: różne

Siedzi User, Mod i Admin w łódce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. User zagaja:
- Słońce wschodzi.
Mod odpowiada:
- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle Admin szybkimi ruchami ramion wypycha Usera i Moda z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce Wrednego:
- Odbiło ci!? Co robisz!? Ten mówi:
- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie:
- A ty to co?! Cwaniaczku jeden!!
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając jego końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi:
- A za niepotrzebne dyskusje ... Ban!

Jaka jest ulubiona piosenka adminów?
-Chcę oglądać twoje logi-logi, logi, logi...

Co robi administrator forum gdy przyjeżdża do niego w odwiedziny teściowa?
Banuje ją.

Dlaczego aż tylu moderatorów jest potrzebnych nawet na małych forach?
Bo moderator rozumie tylko 10% tekstu który czyta.

Czy administrator ma wyrzuty sumienia gdy daje komuś bana?
Oczywiście ze ma. Takie same jak Hitler i Stalin.

Administrator pochwalił się w pracy ze ma własne forum internetowe.
Na następny dzień wyleciał z roboty za zbanowanie swojego dyrektora.

Co robić by nie dostać bana?
Nie rejestrować się na żadnym forum internetowym.

Dlaczego admini zawsze dobierają się parami?
Bo jeden umie czytać, a drugi banować.

Jak w dwóch słowach opisać koszmar admina?
Demokratyzacja forum.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#91

RE: różne

Wstawiając litrową butelkę dobrej wódki do lodówki, żona mówi do męża:
- Widzisz to? - Mąż spojrzał z błyskiem w oku - Nie wolno Ci tego ruszyć do Świąt, rozumiesz?
Mężowi zrzedła mina i obrażony poszedł do pokoju. Kilka minut ciszy. Po chwili wraca do kuchni, zdejmuje swoje spodnie i bieliznę mówiąc:
- Widzisz to? Wisi i będzie wisieć do 8 marca!!
Patrzę w cieniu stoją buty
Widzę je jakby przez mgłę
Ooo...
Kto to, co to, kto powie co dziwnego dzieje się?
Odpowiedz
#92

RE: różne

Wiejski proboszcz daje się ogolić lokalnemu golibrodzie. Ten przez swoją niezdarność zacina księdza kilkakrotnie. W końcu czarny nie wytrzymuje:
- Mój synu, i tak to właśnie wygląda, gdy się non stop chleje!
Fryzjer potakuje:
- Zgadza się, proszę księdza, skóra się robi przez to taka porowata...

- Mamo, mamo, widziałem Matkę Boską!!!
- Jak to synku, gdzie widziałeś?
- Na plebani widziałem! Ksiądz ją wypuszczał tylnymi drzwiami i mówił do niej: Matko Boska, żeby cię tylko tu nikt nie zobaczył!

Na policję wpada zziajany facet i krzyczy:
- Okradli mi sklep!
- A był poświęcony?
- Nie.
- To nie ma przestępstwa.
- A co jest?!
- Kara boska!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#93

RE: różne

Ostry dyżur. Wchodzi ordynator:
- Co tu się dzieje? Tylu pacjentów ze stłuczeniami głowy??? Co się panu stało?
- To od wałka...
- A panu?
- Ja też wałkiem dostałem...
- A pan?
- Również wałek ...
- Co to? Jakaś epidemia?!
- Nie, panie doktorze. Taki jeden chciał uciec od żony i wmieszał się w tłum...

- Żona ma urodziny, a nie wiem, jaki jej dać prezent...
- Może przyjdź do domu trzeźwy?
- Nie przesadzajmy, to nie jest okrągła rocznica.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#94

RE: różne

Najgorsza choroba;
hemoroidy- ani samemu obejrzeć - ani znajomym pokazać

- Jaki jest najlepszy sposób na katar?
- Dwie tabletki Laxigenu i strach kichnąć...

Po 12-godzinnej operacji ginekolog wychodzi ze szpitala i mówi:
- Nareszcie jakieś twarze!

Lekarz do bardzo puszystego pacjenta...
Jeśli każdego dnia zrobi pan sobie marsz na 10 km to za rok wróci pan do właściwej wagi i kondycji.
Po roku pacjent dzwoni do lekarza i mówi...
- Wróciłem do swojej właściwej wagi, tylko mam problem!
- Jaki ?
- Jestem teraz 3650 km od domu!

Rozmawia dwóch kumpli:
- Aby zadowolić żonę, rzuciłem picie, palenie i karty.
- No to na pewno jest szczęśliwa?
- A tam. Wściekła chodzi. Za każdym razem, jak mordę otworzy, dociera do niej, że nie ma się czego przyczepić.

Facet wpada do domu, a tam żona z kochankiem w łóżku. Wzburzył się i wrzeszczy, wskazując na faceta:
- A co on tu robi?!
A żona z zachwytem:
- Cuda, cuda!

Po nocy poślubnej żona mówi do męża:
- Teraz to ja będę chodziła do barów z kolegami, piła piwo, non-stop balowała, a ty zaczniesz gotować obiady, prać, prasować i zajmować się całym domem! A jak nie, to nie chcę cię więcej widzieć na oczy!
...I nie widziała go jeden dzień, drugi, trzeci dzień, a po czwartym opuchlizna zeszła.

Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona mówi do męża:
- Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem...

Córeczka budzi sie o trzeciej w nocy i mówi:
- Mamo, opowiedz mi bajkę.
- Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...
Odpowiedz
#95

RE: różne

Z pamiętnika ministranta:
-Nigdy nie zapomnę jak zgwałcił mnie biskup...to był finał pucharu Polski.

Do stolika podchodzi kelner :
- Szampan?
- Nie szkurwą, ale poszła szrać.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#96

RE: różne

Mały Niemiec ogląda zdjęcia z dziadkiem
-o, jaki masz piękne czarne ubranko dziadku!
-a, to jest Johanie mundur wojskowy, taki wtedy nosiłem.
-a ten pan koło którego stoisz to kto?
-a to jest Kanclerz Niemiec - Adolf Hitler
-a czemu dziadku masz taką wyciągniętą wyprostowaną rękę? co to znaczy?
-a bo ja mu tutaj mówię: hola hola ty niedobry człowieku, dosyć tego ludobójstwa!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
#97

RE: różne

Mówi mąż do żony:
- Idź po piwo.
- Ależ kochanie, może jakieś magiczne słowo?
- Hokus pokus, czary mary, wypie...aj po browary!


Na lekcji biologii nauczycielka przeprowadza eksperyment.
Ma trzy dżdżownice.
Pierwszą wkłada do wódki czeka... robal zdechł.
Drugą wkłada do papierosa czeka...robal zdechł.
Trzecią zaś wkłada do wody czeka...robal żyje i pani pyta Jasia:
- Jasiu jaki z tego wniosek?
- Kto pije i pali ten nie ma robali.


Babcia mająca problemy z pamięcią pyta wnuczka:
- Co to jest ten sex?
Wnuczek chcąc uniknąć kłopotliwej odpowiedzi mówi:
- To tak jakby się babcia najadła ogórków i popiła maślanką.
Więc babcia spróbowała jak mówił wnuczek i dostała rozwolnienia.
W drodze do kościoła tak ją przycisnęło, że już nie mogła wytrzymać, więc załatwiła się w rowie.
Kawałek dalej znowu.
Idąc dalej kolejny raz ją dopadło, więc zaszła się załatwić na pobliską budowę.
W końcu dotarła do kościoła, ale było już niestety po mszy.
Na to ksiądz podchodzi do babci i pyta:
- Babciu co się stało, zawsze byłaś pierwsza, jeszcze przed mszą, a teraz na koniec przychodzisz?
A babcia na to:
- Bo to, proszę księdza, wszystko przez ten sex! Dwa razy w rowie! Raz na budowie! I jeszcze mi się chce!

Idzie niedźwiedź i spotyka na drodze zajączka, całego okrwawionego. Miś pyta go:
- Zajączku, co się stało?
- Słonica użyła mnie jako podpaski!
- Biedny. Chodź, odprowadzę cię do domu.
I poszli razem.
Po jakimś czasie spotykają orła, też całego we krwi.
- Co się ci stało? - pytają jednocześnie.
- Zabiję gnoja, który powiedział słonicy, że podpaski ze skrzydełkami są lepsze!


Przychodzi pijak do domu, ale żona go nie chce wpuścić.
Puka więc do sąsiadów, a tam otwiera mu ich mały synek i mówi:
- Rodziców nie ma w domu.
- To nic, czy przyniósłbyś mi szklankę wody?
Chłopiec po chwili przychodzi ze szklanką, pijak wypił duszkiem, ale mówi:
- Przynieś jeszcze jedną.
Chłopiec przyniósł tylko pół. Na to pijak:
- Chciałem całą szklankę, dlaczego przyniosłeś pół?
- Bo do kranu nie dosięgnę, a z sedesu już wszystko wybrałem...


Nauczycielka daje klasie zadanie:
-ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS.
Pierwsza zgłasza się Małgosia:
-Ananas jest zdrowym owocem.
Później zgłasza się Paweł:
-Ananas rośnie na palmach.
Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka.
A Jasiu na to:
-Basia puściła bąka A NA NAS leci smród.
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
Odpowiedz
#98

RE: różne

Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf.
Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia.
W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków.
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty.
Jeżeli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się. Następnie próbują Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć.
Niemcy próbują, światło się zapala - nic...
Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic.
Próbują po raz kolejny - nic.
Z mroku słychać tylko cichy szept:
- ku... Stefan, mamy tyle szmalu... na huj ci jeszcze ta pieprzona żarówka?


Rozmawiają dwie sąsiadki.
- Co ci się stało w oko? - pyta pierwsza.
- Dostałam śrubokrętem od Kowalskiej - mówi druga.
- Przez przypadek?
- Nie, przez dziurkę od klucza.


Jasio pyta ojca:
- Tato, czy to prawda co mówiła wczoraj pani Kowalska, że ludzie pochodzą od małpy?
- Być może synku, nie znam rodziny pani Kowalskiej.


Kowalska przez całe życie zadręczała męża.
Kiedy wreszcie umarł zatęskniła za nim i postanowiła wywołać jego ducha.
Kiedy jej się to udało, zapytała:
- Jak ci jest na tamtym świecie?
- Bardzo dobrze.
- Lepiej niż przy mnie?
- O wiele lepiej.
- To opowiedz mi, jak wygląda życie w raju.
- Ale ja wcale nie jestem w raju...


-Dobry człowiek był ten Kowalski.
-To prawda proszę pani, cały swój dobytek przekazał na sierociniec.
-A dużo tego było?
-Ośmioro dzieci.
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
Odpowiedz
#99

RE: różne

W środku nocy patrol policji zatrzymuje prostytutkę. Po spisaniu personaliów policjant pyta ją o zawód.
- A tak chodzę... od latarni do latarni.
- Policjant do kolegi: Wacek pisz - pogotowie energetyczne.

- Siema Zbyszek, dwa lata się nie widzieliśmy! Co tam u ciebie? Co nowego?!
- Pół kilo cukru kupiłem...

Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden z nich jest od niedawna żonaty.
- Dlaczego nie chodzisz już na ryby?
- Żona mi nie pozwala.
- Spróbuj zrobić tak jak ja. W piątek przygotowuję sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaję z łóżka, odkrywam kołdrę i patrzę na cielsko mojej żony, i mówię:
- I to ma być moja żona? Taki hipopotam?
Wtedy zaczyna się awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzęt z piwnicy i idę nad rzekę. Wieczorem wracam do domu z rybami, żona jest zadowolona i godzimy się do następnej soboty... Spróbuj tej metody!
Świeżo upieczony małżonek przygotował wszystko za radą przyjaciela. Wstaje rano w sobotę, odkrywa kołdrę pod którą śpi naga małżonka i mówi:
- A do diabła z rybami!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz

RE: różne

Facet z USA zwiedzał Polskę i się zgubił. Zobaczył rolnika pracującego na polu i zatrzymał się zapytać o wskazówki. Rolnik powiedział mu, jak dostać się do głównej drogi. Facet chciał trochę pogadać, więc pyta:
- To pańska ziemia?
- Taak - odpowiedział rolnik.
- Duża jest?
- No, zaczyna się tam gdzie płynie strumień przy drodze, ciągnie się przez wzgórze aż do tego miejsca, gdzie widać to wielkie drzewo. Sięga od tamtej stodoły do tej wielkiej sterty kamieni, tego płotu i biegnie aż do tej drogi.
- To piękne miejsce. Ale opowiem panu o mojej ziemi w Stanach. Wsiadam do mojego samochodu na jednym końcu mojej farmy o wczesnym ranku. Jadę cały dzień i dopiero kiedy słońce zachodzi, docieram do końca mojej posiadłości. Co pan o tym myśli?
Rolnik myśli przez chwilę i mówi:
- Też miałem kiedyś taki samochód

Starszy pan stwierdził ze jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób, najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd. i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolację, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolacje?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuz obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolacje?
- Kurczak, ku..., kurczak, głuchy fiucie!

Cóż to jest - duże, sine i obolałe?
Dupa, skopana za opowiadanie starych dowcipów.Big GrinBig GrinBig GrinBig Grin
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Odpowiedz
  
  •  Wstecz
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5(current)
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • ...
  • 25
  • Dalej 

[-]
Korzyści z rejestracji!
Masz coś do dodania? Zaloguj się lub zarejestruj, aby odpowiedzieć. Czekamy na Ciebie! Rejestracja trwa mniej niż minutę i wymaga podania jedynie adresu email.


Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.
[-]
Szybka odpowiedź
 
Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.



[-]

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

2 gości