[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.

Odpowiedź w wątku: Kolejka jeżdżąca po jednej z bocznic kolejowych w Żyrardowie

Twoja nazwa:
Emotikony
Angel Angry Blush Confused
Dodgy Exclamation Heart Huh
Idea Sleepy Undecided Smile
Wink Cool Big Grin Tongue
Rolleyes Shy Sad  

Ikona wpisu


Subskrypcja wątku:


Wybierz sposób powiadamiania i subskrypcji tego wątku. (tylko dla zarejestrowanych)




Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.

Podgląd wątku (od najnowszej odpowiedzi)
Napisane przez belin - 26.08.2019 15:23
Myślę, że zapotrzebowanie na taką usługę kolejki turystycznej byłoby małe, za mało turystów. Co innego, gdyby kolejka woziła dojeżdżających do Warszawy ze Wschodu na peron stacji PKP Smile Chętnych byłoby więcej, ale i tak trudno by to było "zamknąć" finansowo. Wykorzystanie tych starych lokomotywek też stałoby pod ogromnym znakiem zapytania, tam jest wszystko stare i nietypowe, łożyska na przykład...Skończyłoby się i tak zakupem nowego (młodszego niż 20 lat) szynobusu.

O lokomotywkach i ratowaniu ich od zapomnienia (i od "rudej") piszemy tutaj: http://zyrardow24h.eu/Temat-Zabytkowe-lo...dowie_9218
Napisane przez Andreas - 11.10.2014 20:55
Szopen, jak się ma kasę to wszytko można - i tunel pod osiedlem wykopać i Lidla przenieść, że o innych fanaberiach nie wspomnę.Smile A tak na poważnie - fajnie, że jakaś grupa zapaleńców wytropiła tę lokomotywę wraz z wagonikiem. Naprawdę należą im się za to brawa, bo pewnie włożyli w całą sprawę wiele czasu, energii i może pieniędzy też. Ale to co opisano powyżej, te turystyczne plany, to jest coś - moim subiektywnym zdaniem - nierealne bez potężnego wsparcia finansowego. Może Warszawę, czy Kraków stać byłoby na taką zabawę, ale wątpię, czy budżet Żyrardowa to wytrzyma. Jakimś rozwiązaniem byłoby pozyskanie inwestora, który wspomógłby przedsięwzięcie i tu duże pole do popisu dla pani poseł oraz innych polityków, którzy mają odpowiednie kontakty lub możliwości nagłośnienia sprawy.
Napisane przez Szopen - 11.10.2014 20:45
Torowisko od stacji? Przez "Okrzejówkę"? Przepraszam, ale to fikcja, bo wątpię by PKP kończące remont teraz znowu babrały się i robiły zwrotnicę, by pociąg turystyczny jechał na Bielnik, ale torów w sporej części już nie ma, zalane asfaltem na Radziwiłłowskiej, zabudowane chodnikiem i kto pozwoli ciuchci śmigać po prywatnym, zamkniętym osiedlu jakim jest "Okrzejówka". Plany jeśli takie były czy są trzeba było realizować gdy była infrastruktura i miejsce na to. Teraz to ciuchcia może jeździć na trasie Bielnik-Nowy Świat i nie dalej, bo chyba Lidl jest przeszkodą chociaż może nie, ale dalej perspektyw przejazdu nie ma.
Napisane przez Andreas - 11.10.2014 16:25
(11.10.2014 16:16 )zbyszek napisał(a): Niestety w wielu miejscach są one zdemontowane i nie wiadomo, gdzie się podziały.
Tak więc pytanie pierwsze - ile będzie kosztowało przygotowanie niezbędnej infrastruktury (ułożenie torowiska itp.) oraz obsługi całego przedsięwzięcia (konserwacja, remonty)? I od razu pytanie drugie - kto za to zapłaci? Miasto, czy prywatny inwestor dogadany z miastem?
Od odpowiedzi na te pytania zależy ocena całego przedsięwzięcia.

(11.10.2014 16:16 )zbyszek napisał(a): Jak myślicie czy to fajny pomysł czy nie?
Pomysł należy do grupy tych, które na papierze prezentują się ekstra - przypomnę tysiące pomysłów na wykorzystanie wieży ciśnień. W praktyce sprawa rozbija się - jak napisałem powyżej - o prozę życia, czyli pieniądze.
Napisane przez zbyszek - 11.10.2014 16:16
W planach zagospodarowania pofabrycznej części miasta – od Bielnika, ulicą Dittricha, przez Nowy Świat, a także na razie zaprojektowanej ulicy, wytyczonej przez teren po elektrociepłowni i składzie węglowym, aż do żyrardowskich peronów PKP ma funkcjonować turystyczny szlak kolejowy z wykorzystaniem pofabrycznych torów. Niestety w wielu miejscach są one zdemontowane i nie wiadomo, gdzie się podziały. W ostatnich dniach wielu naszych czytelników zbulwersowało to, co dzieje się wzdłuż szlaku kolejowego – podczas budowy kolektora ściekowego. Studzienki są montowane nie pośrodku torowiska, tylko w linii toru, który w miejscu tego sanitarnego urządzenia jest wycinany. Tak się dzieje w przededniu przywiezienia do Żyrardowa lokomotywy i wagoniku, który ma być turystyczną atrakcją.
Jako pierwszy do naszej redakcji zadzwonił Piotr Błażejewski, przedsiębiorca i prezes Stowarzyszenia Odnowa Żyrardów.

Studzienki na linii torów

Poinformował on, że szlak kolejowy biegnący od Bielnika do stacji kolejowej został zniszczony, zdewastowany, a znaczna część torowiska prawdopodobnie wywieziona na złom. Zaznaczył, że tak właśnie potraktowano wartość historyczną. Pan Piotr powiedział, że jego stowarzyszenie odnalazło funkcjonującą żyrardowską lokomotywę parową, która przed dziesiątkami lat ciągnęła wagoniki fabryczne po tym terenie. Po negocjacjach z PKP została ona przekazana stowarzyszeniu, które chce być inicjatorem uruchomienia szlaku turystycznego w tej części miasta. Jednak w sytuacji, kiedy zniszczono torowisko, lokomotywa będzie tylko swojego rodzaju pomnikiem. Pod adresem wykonawców magistrali kanalizacyjnej i tych, którzy zaplanowali studzienki w linii torów, aby ich fragmenty wycinać, mój rozmówca nie szczędził ostrych słów. – Załatwiliśmy wszystkie formalności w Muzeum Kolejnictwa w Chabówce i do Żyrardowa wróci oryginalna lokomotywa z byłych Zakładów Lniarskich. Znaleźliśmy także historyczny wagonik. Teraz organizujemy transport, ale tutaj pojawiają się coraz większe problemy, gdyż nie ma torów i lokomotywa będzie stała bezczynnie. Komu na tym zależy, aby nie było szlaku turystycznego – pytał pan Piotr.
http://www.zyciezyrardowa.pl/index.php?p=artykuly&id=628&s=1

Jak myślicie czy to fajny pomysł czy nie?
Jedno mnie martwi a to czym napędzana będzie ta lokomotywka na parę? Chyba że w jej trzewiach zamontują silnik spalinowy.

papauuuu.jpg   
Napisane przez zbyszek - 07.10.2011 20:59
(07.10.2011 20:02 )water7 napisał(a): Degi to było jak jeszcze byliśmy piękni i młodzi Smile , teraz jesteśmy tylko piękni Smile

He, heBig Grin A u mnie odwrotnie. Im starszy tym piękniejszy Big Grin
Napisane przez banitka - 07.10.2011 20:02
Degi to było jak jeszcze byliśmy piękni i młodzi Smile , teraz jesteśmy tylko piękni Smile
Napisane przez degustator - 07.10.2011 19:41
O matko jak ten czas szybko leci Sad ale może i tak.Jeśli tak to przepraszam za mały błąd Wink
Napisane przez banitka - 07.10.2011 19:36
Myślę, że ze 4 lata temu Smile albo i lepiej Smile bo wtedy jeszcze nie pracowałam tylko siedziałam w domu z małym Barnabą Smile
Napisane przez degustator - 07.10.2011 19:24
To było około dwóch lat temu w siedzibie GD na pierwszym piętrze.A prezentacje prowadził Dyrektor Generalny Zygmunt Stępiński.Jeszcze był Stańczyk,Eltom.Sarmata i parę innych osób.
Napisane przez Rencista. - 07.10.2011 18:24
degustator Kiedy to było? Wiszące ogrody, szkło, zieleń i przestrzeń. Obecnie GD ma inne problemy,które musi pokonać.
Napisane przez zbyszek - 07.10.2011 15:35
Nie ma już ciuchci a więc do lamusa można odłożyć pomysł oglądania Żyrardowa z okien wagoników. Sad
Napisane przez degustator - 06.10.2011 20:31
A ja pamiętam że plany co do torów były całkiem inne.Green Development chciał odtworzyć tą kolejkę jako 1 atrakcję turystyczną 2 wykorzystać ją do ruchu miejskiego.Ale to było dawno temu i nie wiem czy nadal podtrzymują słowo.
Pamiętam że rencista też był na tej prezentacji.
Napisane przez Rencista. - 05.10.2011 22:16
Kiedyś pewno znikną. Najpierw trzeba sprawdzić, czy ulica ta została ujęta w programie drogowym 2012 -2016r.
Napisane przez zbyszek - 05.10.2011 21:35
(09.12.2009 12:40 )eltom napisał(a): Widzę, że trzeba to towarzystwo pogonić, bo zastój w temacie.
Może tak przy okazji przeróbki Okrzei puścić na jeden dzień ekipę drogowców i niech w końcu zrobią z tym porządek?

Jak było tak jest. Sad
Kiedy znikną tory na ul.Ditricha i będzie normalna ulica i nowy chodnik?
Napisane przez teqton - 18.08.2011 11:31
Ee noo wypas Big Grin Eagles i z co z budową ? Big Grin
Napisane przez teqton - 18.08.2011 10:02
Turystyczne przejazdy kolejką po żyrardowskiej bocznicy kolejowej, to pomysł władz miasta na wykorzystanie torów służących niegdyś do przejazdów pociągów towarowych, choćby tych przywożących węgiel do żyrardowskiej elektrociepłowni. Na razie jednak brak podmiotu, który mógłby podjąć się takiej działalności.



Sprzedaż terenu służącego przed laty jako plac węglowy elektrociepłowni VT Energo i budowa nowych wielorodzinnych budynków mieszkalnych, a także plany sprzedaży pod zabudowę terenu po byłej elektrociepłowni, prowokują do postawienia pytania o tory kolejowe przebiegające przez Żyrardów. Pytania o ich przyszłość i ewentualne wykorzystanie. Tym bardziej, że jeden z torów w części został rozebrany. Tym również bardziej, że o planach uruchomienia przejazdów turystycznych mówiło się już przed kilkoma laty, a takie przejazdy doszły nawet do skutku z okazji pierwszych edycji Europejskich Dni Dziedzictwa. Od tego czasu po torach wagoniki nie poruszają się, a przy ulicy Dittricha między dwiema szynami po których mógłby poruszać się pociąg, ustawiono nawet słup ze znakiem drogowym. Tory biegną od linii kolejowej Warszawa-Łódź, przez teren byłego placu węglowego, byłej elektrociepłowni, centrali zakładów żyrardowskich aż na bielnik.

- Koncepcja uruchomienia na terenie dawnej zakładowej bocznicy przejazdów turystycznych nadal jest aktualna. Szukamy podmiotu zewnętrznego, który podjąłby się prowadzenia takiego przedsięwzięcia – informuje Monika Walczak, rzecznik urzędu miasta.

Jeśli jednak uda się znaleźć przedsiębiorcę, który uruchomi w Żyrardowie turystyczne przejazdy, wagoników z pasażerami nie będzie obsługiwała żadna z lokomotyw, które służyły do transportu wagonów towarowych zaopatrujących żyrardowskie zakłady i elektrociepłownię. W ciągu czterech ostatnich lat wyzbyto się dwóch ostatnich lokomotyw, po których dziś pozostały jedynie wspomnienia…
Napisane przez EAGLES - 14.10.2010 12:14
Jest jeszcze jedna bocznica, ciągnie się przez całą ul. Mickiewicza do dawnych aramatur.
Słuchajcie, ale co stoi na przeszkodzie zrobić pojazd i sprawdzić go na odcinku bocznicy w terenie zamkniętym, kursy, szkolenia, w końcu to odcinek 200 m gdzie pociągi nie wjeżdżają.
Napisane przez zbyszek - 14.10.2010 11:28
Znakiem tego trzeba zrobić kurs maszynisty.
A wjeżdżają jeszcze cysterny kolejowe do Polmosu?
Napisane przez Stańczyk - 14.10.2010 11:24
Tomek, każdy kto che sobie pojeździć po jakichkolwiek torach kolejowych musi (tak było kiedyś, a jak jest dziś?) mieć odpowiednie przeszkolenie PKP - maszynista. Ponadto taka jazda wte i wewte, to tzw. jazda manewrowa. Tu dochodzą kolejne przepisy i egzamin. Drezyna jest pojazdem szynowym, a zatem podlega określonym przepisom. Zadzwoń do Polmosu. To chyba ostatni zakład w naszym mieście który posiada nadal pracowników z uprawnieniami PKP.

PS. Zadzwoń także do GD. Oni również trenowali ten pomysł. Największy problem jest z przecinaniem ulic. GD, w swoich planach, zamierzało bezpośrednio kursować między stacją a Bielnikiem. Fizycznie jest to do załatwienia, ale bardzo kosztowne. Każdy przejazd przez ulicę wiąże się obowiązkową sygnalizacją świetlna, a być może i zaporami. Najlepszymi doradcami w tej kwestii są z pewnością kolejarze - inżynierowie związani z utrzymaniem i zabezpieczeniem ruchu pociągów.
Ten wątek ma jeszcze 20 odpowiedzi. Przeczytaj całość.