[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.

Odpowiedź w wątku: Przychodnia dla dzieci w Żyrardowie

Twoja nazwa:
Emotikony
Angel Angry Blush Confused
Dodgy Exclamation Heart Huh
Idea Sleepy Undecided Smile
Wink Cool Big Grin Tongue
Rolleyes Shy Sad  

Ikona wpisu


Subskrypcja wątku:


Wybierz sposób powiadamiania i subskrypcji tego wątku. (tylko dla zarejestrowanych)




Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.

Podgląd wątku (od najnowszej odpowiedzi)
Napisane przez Rencista. - 16.10.2010 01:54
Może założyć jeden temat dotyczący ochrony zdrowotnej obywatela i w nim umieszczać wszystkie zagadnienia z tym związane?
Napisane przez Mars - 14.10.2010 02:12
(13.10.2010 10:10 )Jancio napisał(a):
(12.10.2010 21:20 )Dalenka napisał(a): Lekarz wie na podstawie wyników badań czy to wirus czy bakteria więc nie przepisuje dwóch wersji leczenia...

Doctore rozwiń swą myśl bo bardzo ciekawie się zapowiada. Ja bym polecał właśnie takich lekarzy, którzy nie zaczynają leczenia od antybiotyku.

dr. Galewski z Grodziska Maz.
Wiem gdzie przyjmuje lecz niestety prywatnie.
(13.10.2010 12:00 )majka_m napisał(a): Wierzę jednak, że im więcej będziemy wymagać tym lepszą usługę otrzymamy. Pamiętam parę lat temu, kiedy zrobiono reformę i trzeba było zapisać dzieci do poszczególnych lekarzy pediatrów (jeszcze w przychodni na Moniuszki). Była tam doktor B. Za najlepszą uznawano dr Krawińską. Po kilku dniach dr Krawińska miała mnóstwo dzieci zapisanych, pani B. nikogo. Nikt dobrowolnie nie chciał do niej zapisać dziecka. To była pierwsza "rynkowa" weryfikacja.
I bardzo dobrze. Do tej pory pani B. miała etat, rejon i nie musiała być kompetentna i miła w stosunku do pacjentów. I być może - mam nadzieję - ta weryfikacja dała jej do myślenia. Że ludzie nie chcą mieć z nią do czynienia. Że mając wybór, wybierają kogoś innego.
W warunkach wolnego rynku pani B. nie miałaby po prostu pracy. A to zasadniczo zmienia podejście do pacjenta - klienta.

Zgadzam sie z Tobą. U Krawińskiej byłem (niestety) niedawno choć prywatnie jako "sąsiad" ;-)
jeszcze kilka lat 'wolnego rynku" i nastawienie lekarzy do pacjentów napewno sie zmieni. A może obecnie glosowane ustawy zdrowotne przyśpieszą ten proces?
Napisane przez pandazy - 13.10.2010 16:12
niedawno czytałem o "końcu" takich leków http://www.fakt.pl/Koniec-lekow-za-zloto...280,1.html
Napisane przez skarlet - 13.10.2010 15:25
Wczoraj usłyszałam w telewizji o lekach za złotówkę dla przewlekle chorych czy ktoś może napisać coś więcej na ten temat?
Kto może korzystać z takiego zakupu? I jakich chorób to dotyczy?
Czy ta ulga dotyczy też osób bezrobotnych bez prawa do zasiłku?
Napisane przez majka_m - 13.10.2010 14:28
2/ Gdybanie, gdybanie... a jak szedłem ulicą, to mi cegła spadła na głowę. Zakazać cegieł! Smile
3/ O, to widać, że nie jesteś chemikiem, bo nie wiesz, że trucizny w bardzo małych dawkach mają działanie terapeutyczne. Żeby daleko nie szukać, na przykład konwalia majowa. Trująca jest nawet woda, w której stał bukiecik tych uroczych kwiatków. Ale zawarte w niej glikozydy nasercowe są stosowane w leczeniu niektórych schorzeń serca. To, że nie znamy wszystkich oddziaływań (albo nie przyjmujemy ich do wiadomości) nie znaczy, że one nie zachodzą.
4/ Nikogo nic nie zwalnia od myślenia, tym bardziej dziwi mnie, że nie potrafisz zacytować źródeł badań, na które się powołujesz, wymagasz, byśmy Ci wierzyli bo tak twierdzisz (a skąd ja biedna mogę wiedzieć, czy to co twierdzisz, to prawda?) i jeszcze ustawiasz się na pozycji: ja jestem myślący, a wy wierzycie w brednie.
Myślacy człowiek przede wszystkim dopuszcza, że nie wie wszystkiego i że nauka jeszcze nie odkryła wszystkiego. I że być może nasz aparat poznawczy na tym etapie jest niewystarczający, aby pewne rzeczy odkryć i zdefiniować, co nie oznacza, że nie istnieją. Jeszcze sto lat temu nikt nie słyszał o telewizji, neutrinach i tomografii komputerowej.

Jak dawno temu ludzie wierzyli (zgodnie ze swoim ówczesnym stanem poznania, wiedzy i LOGIKĄ), że ziemia jest płaska i stoi na wielkim żółwiu? Smile Tego rodzaju domorosłej logiki bym nie przeceniała Smile

I to nie znaczy, że wierzę w homeopatię (lub nie wierzę) - tylko to, że jak chcesz przedstawić swoje osobiste poglądy w formie powszechnie udowodnionych prawd i nie przygotujesz sobie mocnych argumentów - to się nie dziw, że spotkasz opór Big Grin
Napisane przez - 13.10.2010 13:53
2) Co do tego punktu to bym dyskutował, takie eksperymentalne leczenie opóźnia podjęcie leczenia właściwego, podejrzewam więc że takie przypadki się zdarzają.
3) Pomimo tego że nie jestem chemikiem to jednak wiem że chociażby spożywanie cyjanków szkodzi i ich nie pożeramWink Jeśli uważasz że się mylę to zacytuj jakieś badanie udowadniające nieszkodliwość cyjanków na organizm Wink
Identycznie jest z homeopatią, to że nie jestem lekarzem...nie zwalnia mnie od myślenia a więc stosuje środki których skuteczność została udowodniona.
Eksperymentować na sobie nie zamierzam-choć wiem że niektórzy niezłą kasę na tym trzepiąWink
Napisane przez majka_m - 13.10.2010 13:31
Aż mi głupi się zgodzić Janciem (wyjdzie, że sobie dosładzamy hi hi), ale muszę, nie ma wyjścia:
1/ firmy, panika grypy - dokładnie.
2/ można by się dobrać z drugiej strony - właśnie porównać skuteczność terapii antybiotykowych. Nie wiem, czy ktoś umarł od terapii homeo- z powodu zawartych w nich substancji, ale na pewno wiele leków tradycyjnych wywołuje powikłania i zgony na tle alergicznym (nawet te kupowane bez recepty). Więc o ile można się spierać na ile pomagają, to na pewno są przypadki, w których po prostu szkodzą.
3/ Żadne miarodajne badania nie potwierdzają skuteczności homeopatii.
Uczciwie byłoby powiedzieć: żadne znane mi badania nie potwierdzają... Bo znów stwierdzasz bez podania źródeł, lub choćby informacji, która by Cię uwiarygodniła (np: jestem lekarzem / farmaceutą / farmakologiem / itp od XX lat mam takie hobby / zawód że mogę powiedzieć, że dogłębnie znam temat), że wiesz co mówisz a nie mówisz co wiesz Smile
Napisane przez - 13.10.2010 13:25
A czy ja gdzieś napisałem że antybiotyki to panaceum na wszelkie dolegliwości?
Z dostępnych badań można wyczytać że antybiotyki wykazują się skutecznością, oczywiście nie zawsze są wskazane i powinny być podawane z dużą dozą ostrożności ( odpowiedni stan zdrowia, dobiór pod konkretnego wirusa itd. ).
Jednocześnie brak miarodajnych badań udowadniających skuteczność homeopatii, próby takie byłe oczywiście czynione ale dały jednoznaczne wyniki z którymi zgadzać się oczywiście nie musimy ale nie negujmy że żadne z tych badań, pomimo usilnych prób, nie było w stanie udowodnić przewagi homeopatii nad placebo.
Co do tego uczulenia na pleśń to uważam że raczej "czas" pomógł a odstawienie sterydów pomogło.
Napisane przez Jancio - 13.10.2010 13:10
Majko czy Ty zawsze musisz mieć racje Wink Big Grin Gość opowiada bajki bo zarówno homeopatia nie jest panaceum na wszelkie dolegliwości jak i antybiotyki. Badania o których pisał wykonywały zapewne te same firmy, które wywołały w zeszłym roku panikę grypową. Leki homeopatyczne muszą być zastosowane w odpowiednim czasie odpowiednio dobrane i najważniejsze choroba musi być odpowiednio zdiagnozowana. Nie wszystkim tez pomogą na ich schorzenia. Antybiotyki podawane na wszystkie boleści nie zawsze są wskazane choćby z powodu przyzwyczajania organizmu do nich.
(13.10.2010 12:44 )Gość napisał(a): Powyższa zmiana ani na jotę nie zmienia sensu mojej wypowiedzi a czepianiom o szczegóły zapobiega Wink

Zmienia i to bardzo bo skoro nie potwierdzają w jedna stronę to nie potwierdzają, że również nie pomagają. Ja na przykładzie własnym mogę powiedzieć, że homeopatia u mojego dziecka z powodzeniem zastąpiła sterydy na uczulenie na pleśń i po 10 latach nie ma z nim problemu. Żonie na jej dolegliwości też pomogła, a mi nie. Czy to że mi nie pomogła to od razu świadczy że jest nieskuteczna.
Napisane przez - 13.10.2010 12:56
Wydaje mi się..że efekt może być...placebo..
Rozczaruję Cię - tak Ci się tylko wydaję .
Napisane przez Ratownik - 13.10.2010 12:54
Co prawda homeopatia nie jest moją działką, ale wydaje mi się, że efekty które dają lekarstwa homeopatyczne może być większy niż efekt placebo.
Napisane przez - 13.10.2010 12:44
No OK, przyznaję Ci rację a więc zmienię trochę pierwsze zdanie na:
"Żadne miarodajne badania nie potwierdzają skuteczności homeopatii"
Powyższa zmiana ani na jotę nie zmienia sensu mojej wypowiedzi a czepianiom o szczegóły zapobiega Wink
Napisane przez majka_m - 13.10.2010 12:36
Gościu, ale to Ty przychodzisz i się mądrzysz i powołujesz na badania Smile
Ludziu, jak podajesz jakieś argumenty (cytuję: badania wykazują zerową) to bądź gotów ich bronić, wskaż źródło lub... powiedz inaczej: ja sądzę, że... ja myślę, czytałem gdzieś (nie pamiętam gdzie)... wtedy jest fair.

Bo teraz gadasz jak dzieciak:
wszystkie badania wskazują, że, ale nie będę ich szukał, więc może Ty mi udowodnij, że nie mam racji.

No ja na to: he he.
Napisane przez - 13.10.2010 12:31
Ale naprawdę myślisz że będę Ci w Googlach tych wyników wyszukiwał, toż tego jest tysiące.
Może to Ty byś mi chociaż jedne, miarodajnie przeprowadzone badania potwierdzające skuteczność "leków" homeopatycznych przedstawiła, łatwiej będzie.
Napisane przez majka_m - 13.10.2010 12:24
E, podaj no te wyniki badań. To, że czegoś nie widać, nie znaczy, że nie istnieje. A nawet placebo może wywołać pożądany efekt terapeutyczny i uruchomić proces samouzdrawiania. Więc chyba nie masz racji Smile
Napisane przez - 13.10.2010 12:05
Wszelkie, wykonane zgodnie "ze sztuką" badania wykazują zerową skuteczność tzw "leków" homeopatycznych.
Pójście do lekarza który nie zlecając żadnych badań przepisuję środki homeopatyczne mija się więc z celem.
Sami też jakiekolwiek placebo możemy podać i bezczynnie czekać na rozwój choroby. Efekt będzie ten sam.
Napisane przez majka_m - 13.10.2010 12:00
To, czy to wirus czy bakteria to jest jeszcze małe miki. Bo jak już wiemy (teoretycznie, bo w praktyce powinno się robić posiew) jaka to bakteria - to wtedy dopiero zlecane powinny być antybiotyki zabijające te konkretne bakterie. Ponieważ posiew zabiera trochę czasu (no i kto by tam robił badania) powszechnie stosuje się antybiotyki o tzw szerokim spektrum działania. To oznacza, że antybiotyk zabija jak leci. Najczęściej te dobre, przyjazne bakterie, bo te wrogie szybko się uodparniają i hasają po naszym organizmie jak Hunowie po Europie.

Podobno na 2 mln osób z katarem po podaniu antybiotyków poprawia się realnie ok 3. 2400 osób z tej grupy umrze na powikłania z powodu alergii na leki. Więcej w: http://www.empik.com/cien-hipokratesa-ta...,ksiazka-p

Wierzę jednak, że im więcej będziemy wymagać tym lepszą usługę otrzymamy. Pamiętam parę lat temu, kiedy zrobiono reformę i trzeba było zapisać dzieci do poszczególnych lekarzy pediatrów (jeszcze w przychodni na Moniuszki). Była tam doktor B. Za najlepszą uznawano dr Krawińską. Po kilku dniach dr Krawińska miała mnóstwo dzieci zapisanych, pani B. nikogo. Nikt dobrowolnie nie chciał do niej zapisać dziecka. To była pierwsza "rynkowa" weryfikacja.
I bardzo dobrze. Do tej pory pani B. miała etat, rejon i nie musiała być kompetentna i miła w stosunku do pacjentów. I być może - mam nadzieję - ta weryfikacja dała jej do myślenia. Że ludzie nie chcą mieć z nią do czynienia. Że mając wybór, wybierają kogoś innego.
W warunkach wolnego rynku pani B. nie miałaby po prostu pracy. A to zasadniczo zmienia podejście do pacjenta - klienta.
Napisane przez Dalenka - 13.10.2010 10:38
Lekarzem nie jestem,ale z tego co wiem to właśnie rozmaz krwi (badanie białych krwinek) sprawdza, czy chorobę wywołały wirusy, czy bakterie.
Ja tez uważam, że lepszy taki lekarz który nie zaczyna leczenia od antybiotyku, ale jeżeli jest to bakteryjne zakażenie to chyba tylko antybiotyk pomoże.
W każdym bądź razie dziś udało mi się sprawnie zapisać do lekarza, dziecko dostało jednak antybiotyk ( po kilku dniach leczenia lekami homeopatycznymi) + skierowanie na morfologię z rozmazem.
Napisane przez Jancio - 13.10.2010 10:10
(12.10.2010 21:20 )Dalenka napisał(a): Lekarz wie na podstawie wyników badań czy to wirus czy bakteria więc nie przepisuje dwóch wersji leczenia...

To ciekawe odkrycie, że dzięki morfologi można odkryć czy to wirus czy bakteria.
Doctore rozwiń swą myśl bo bardzo ciekawie się zapowiada. Ja bym polecał właśnie takich lekarzy, którzy nie zaczynają leczenia od antybiotyku.
Napisane przez dr_niziołek - 12.10.2010 21:29
Jejku...Dalenka. Zmień lekarza bo szarlatan, który nie odróznia wirusa od bakteri, a rozpoczyna leczenie może doprowadzić do tragedii.
Ten wątek ma jeszcze 20 odpowiedzi. Przeczytaj całość.