Z jakiejże to przyczyny istnieje ten zakaz?
Skoro wejście do parku jest dozwolone każdemu?
Widocznie tego, zwyczajnie, nasi władcy nie życzą?
Kto strażnikowi parku dał prawo do ingerencji w sprawy obywateli wolnego państwa? Czy obywatelowi można jechać rowerem przez park, czy nie?
A na wrotkach można? Na rolkach można? Na deskorolce można? Na hulajnodze można?
Czyjś durny, beznadziejny pomysł utrudnia tylko życie mieszkańcom miasta, którzy chcą się przedostać rowerem z jednego osiedla na drugie.
A weźcie i nażryjcie się tymi, innymi alejkami w parku, a ten skrót żądam doprowadzić do użytkowania dla mieszkańców zroweryzowanych.
I jeszcze raz powtarzam, że będę jeździł tamtędy wszystkim co mam z napędem elektrycznym.
Jestem człowiekiem odpowiedzialnym i nikomu nie zrobię krzywdy. Jeżdżę ostrożnie i będę jeździł nadal, a takie głupoty, to sobie panowie, radni ustalajcie na swoich podwórkach!
Przy okazji, skoro już zrobiliście (odebraliście technicznie) ścieżkę w Alei Partyzantów, to jedźcie sobie sami tą ścieżką, na złamanie karku.
Czy ktoś w komisji, która odbierała tą ścieżkę, przejechał się chociaż raz po niej, przed podpisaniem odbioru???
Czy podpisane było to w ciemno? Bo ładnie się komponuje?
Ale inni potrafią:
Łódzcy radni na rowerowej wycieczce
http://rowerowytorun.com.pl/rowerowa-lodz,298,l1.html
Gdzie jeździć po parkach?
Nawet Narodowych
http://turystyka.interia.pl/rower/trasy-...82342,2415